Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 listopada 2013

Rozdział 5

Kate Pov:

Po zjedzeniu kolacji , dostałam kolejnego smsa. Okazało się że ten numer należy do Justina ! Ale byłam na niego wściekła. Postanowiłam napisać jemu że odwołuje spotkanie , bo nawet jak bym chciała się uczyć jeździć na desce to bym nie myślała o tym , tylko o Nicku i jego zdradzie z jakąś suką. Wiem że pewnie on był smutny z tego powodu , albo się cieszył. Sama nie wiem . Wzięłam telefon do ręki , pożegnałam się z mamą i poszłam spać......... Obudziłam się o 9 rano , wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i wyjelam z niej jakieś dresy i bokserkę, a z szuflady czystą bieliznę. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic , poczym ubralam się w wcześniej przygotowane ubrania. Wychodząc z łazienki wzięłam telefon i zeszłam do kuchni . Mojej mamy nie było w domu , pewnie poszła do pracy . Nalałam sobie do szklanki soku i poszłam do salonu. Wzięłam pilota od TV i go włączyłam, potem podeszłam do kina domowego i zrobiłam na głośność na MAX i po chwili w głośnikach leciało BRITNEY SPEARS - WORK BITCH , a ja zaczęłam tańczyć jak szalona . Chociaż miałam złamane serce to jakoś nie miałam ochoty na leżenie w łóżkuu całymi dniami jak kretynka . Wzięłam telefon i napisałam smsa do Jusa.

Do Justin:
"Hej , jeżeli chcesz to możemy się dzis spotkać o 13 w parku :) "

Po chwili czekania dostałam smsa

Od Justin:
"Hej, no okay ;) . Przy okazji opowiesz mi co się wczoraj stało"

Do Justin:
"yhym , może ci powiem , jeszcze nie wiem bo to tak jakby jest osobiste."

Od Justin:
"mi możesz zaufać, nikomu przecież tego nie powiem :D "

Do Justin :
" dobrze, zobaczę. Do zobaczenia potem , pa "

Od Justin :
"pa"

Uśmiechnęłam się i odłożyłam telefon na stolik , wzięłam ściszyłam trochę muzykę i pobiegłam na górę do mojego pokoju , bo przecież nie pójdę tak ubrana heh. Podbiegłam do szafy i wyjełam z niej jeansowe spodenki z ćwiekami , do tego białą bokserkę z fioletowym napisem SWAG . Szybko to na siebie założyłam i poszłam do łazienki. Wyjelam malowidła i zrobiłam sobie lekki makijaż, założyłam biżuterię i się uczesalam Jeszcze tylko spryskałam się trochę perfumem i zeszlam do salonu . Spojrzałam na zegar była 11:30 . Przewrocilam oczami i weszłam na FB przez telefon , bo niechciało mi się włączać laptopa. Miałam jedno zaproszenie do grona znajomych od Justina Biebera. Zobaczyłam zdjęcie profilowe czy w ogóle tego kogoś znam , okazało się że to ten MÓJ  Justjn . Zaakceptowałam zaproszenie i wtedy  przyszła mi myśl skąd miał mój numer telefonu , pewnie z mojego profilu sobie spisał cwaniak . Wtedy zauważyłam ze Victoria jest dostępna, wiec sobie z nią popisałam. Zanim się zorientowałam była 12:30 . Boże przecież na 13 mam być w parku . Szybko się z nią pożegnałam , schowalam telefon , pobiegłam ubrać moje różowe conversy i wzięłam klucze oraz deskorolkę. Wyszłam z domu , zamykając go , a klucze schowalam do keszeni . Szłam dość szybko  po 35 minutach doszłam, zauważyłam że on już czekał na mnie . Ale zaraz , zaraz on czekał na mnie z różą w ręku i był bez deskorolki ?!.........

___________________________________________
Heeeeej ! Przepraszam że tak długo czekaliście na rozdział :( . Mam wrażenie że nikt tego nie czyta , możliwe że to już ostatni rozdział bo to nie ma sensu .
CZYTASZ - KOMENTUJ

3 komentarze:

  1. Kocham too . <3 I Cb też Oliwiaa .

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej innym pewnie nie chce się komentować ale napewno dużo osub to czyta :* <3

    OdpowiedzUsuń